Każdy wie, że uczniowie Publicznej Szkoły im. Marii Skłodowskiej-Curie w Wysokim Kole to nie byle kto! Wie to nawet sam Święty Mikołaj, który 6 grudnia wpadł do szkoły na inspekcję i stwierdził, że warto zaprosić tę ekipę do siebie do Bałtowa. Dzieci oczywiście długo się nie zastanawiały i już 13 grudnia ruszyły w podróż do Wioski Świętego Mikołaja.
Plan był prosty: zanurzyć się w magicznej atmosferze Świąt i pogadać z samym Szefem Wszystkich Reniferów. Uczniowie, pod czujnym okiem nauczycieli (którzy najwyraźniej również marzyli o selfie z Mikołajem), zwiedzili Bajkową Krainę Lodu, gdzie można było poczuć się jak bohaterowie "Krainy Lodu", a potem wylądowali w samym sercu akcji – Wiosce Świętego Mikołaja.
Tam czekały atrakcje na poziomie mistrzowskim: dekorowanie pierników (choć część lukru trafiła na twarze), dzikie tańce z Elfami (podobno jeden z nich do dziś wspomina, jak "dostał nogą w ucho") i wreszcie wielkie spotkanie ze Świętym Mikołajem. Dzieciaki zasypały go pytaniami typu "Co robisz poza grudniem?" i "Dlaczego mój list w zeszłym roku poszedł gdzieś do Laponii?!"
Na koniec była wisienka na świątecznym torcie: zwiedzanie żywej szopki (gdzie owce były bardziej rozmowne niż niektórzy uczniowie) oraz przejażdżka na Karuzeli Wiedeńskiej – prawdziwa uczta dla fanów kręcenia się w kółko.
Podsumowując: dużo śmiechu, masa zabawy i wspomnienia na całe życie! Wioska Świętego Mikołaja to zdecydowanie miejsce, do którego warto wracać – choćby po to, by zobaczyć, czy Mikołaj ma już na stałe GPS w saniach.